Blisko piekła to trwająca wojna i w bliskiej odległości niemiecki obóz koncentracyjny Majdanek. Wi1czopole miejsce mojego zamieszkania gdzie ukończyłam szkołę podstawowa, która w 2016 roku obchodzi jubileusz 100-lecia, dzieliła odległość około 5 km oj tego piekła. Dymy spalonych ludzkich ciał unosiły się po całej okolicy.
Mężczyźni z naszej rodziny jak i z wielu innych byli na wojnie. Za tą informację udzieloną Niemcowi podczas rewizji w naszym domu - gdzie jest mój tata? Moja ciotka dostała pięścią w twarz a ja ze zdziwieniem 3-letniego dziecka powtórzyłam wyuczoną odpowiedź że "na wojnie Hitlera pu pu". Mój ojciec jako żołnierz WP dostał się do niewoli niemieckiej i przez 5 lat pracował u baora jako niewolnik, ale i tak była to dobra praca bo miał co jeść aby przeżyć, czasem ziemniaki przeznaczone dla zwierząt. Był miłośnikiem koni co w paru sytuacjach uratowało mu życie.Po wojnie dochodził odszkodowania za czas niewoli ale nie doczekał a rodzinie nie należała się żądna rekompensata.
Moja mama podczas wojny zachorowała na gruźlicę co było właściwie wyrokiem śmierci. Dzięki determinacji i zaradności leczyła się u dr. Heleny Mysakowskiej w Lublinie, która ją uratowała od śmierci.Koniec wojny nie był końcem piekła. Po wojnie miały miejsce różne wypadki z niewypałami, z postrzałami , w niewyjaśnionych sytuacjach ginęli ludzie. U nas w domu zjawiały się często osoby potrzebujące pomocy medycznej , którz w miarę możliwości udzielała moja ciocia, podczas wojny była sanitafifi's~KX~Ofo~~IIV1e\ z czerwonym krzyżem, którą ukrywała~. wyposażona była w materiały pierwszej pomocy. Z której korzystałam również ja ratując mojego chorego kota, ale to była tajemnica.
Wiedziałam, że bywa u nas partyzant, który się ukrywa, był to kolega mojego wujka, nie jedną noc spędzał u nas jak i w innych zaufanych domostwach. Po latach dowiedziałam się, że był to najdłużej ukrywający się partyzant Józef Franczak- Lalek-żołnierz wyklęty. Przez 18 lat ludzie udzielali mu schronienia, żywili i zapewniali bezpieczeństwo narażajac sie uwczesnym wladzom.
“Józef Frączak został zastrzelony 21 pazdziernika 1963r o godz. 15.40.
W nocy ciało Lalka przewieziono do Akademii Medycznej w Lublinie. Pochówku poziemniego, podobnie jak w przypadku jego współtowarzyszy broni,słuzby dokonały potajemnie, na cmentarzu na ulicy Unickiej, Cztery dnie pozniej w nocy,rodzina wykopała jego nagie, pozbawione głowy ciało i dokonała godnego złożenia zwłok do grobu. O dekapitacji pośmiertnej zadecydowały słuzby jak wynika z dokumentu podpisanego przez prokuratora powiatowego;”Powołując sie na pismo prokuratury z dnia 24 pażdziernika 1963r i na ustna rozmowę z dr,Iwaszkiewiczem proszę o zdjecie głowy ze zwłok Józefa Franczaka”.Od 2007r IPN prowadził śledztwo, które doprowadzilo do jej odnalezienia na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.Trzeci pogrzeb Lalusia odbył sie w syście Dowództwa Garnizonu Warszawa 26 marca 2015r w Piaskach. 17 marca 2008 roku prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński nadał pośmiertnie Józefowi Franczakowi pseudonym “Lalek”, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Józef Frączak był ostatnim poległym w boju partyzantem podziemia poakowskiego na terenie Polski- tekst pochodziz Newsweek Historia V.
Dziwne miałam skojarzenia wydarzeń z dzieciństwa, wiele spraw zostało mi uświadomionych co w tamtych czasach bylo niebezpieczne wiedzieć i o tym komukolwiek powtarzac. Moje rodzeństwo znało wojnę tylko z opowiadań i ksiażek. I niech tak zostanie czego życzę wszystkim młodym.
Wspomnienia wojenne oraz sytuacja niepokoju nasunęły mi myśl, że warto przyblizyć informacje na temat obrony cywilnej.Wyklad na ten temat zapewne zainteresował by słuchaczy.Wiedza na temat dzialania służb z porzadkiem publicznym,opieką zdrowotną i zachowaniem sie w sytuacjach nietypowych byłaby przydatna.
Słuchaczka UTW
Jadwiga Piaseczna